Woda płynie ponownie
Jak w temacie w sobotę uruchomiłem „zestaw naprawczy”. Owinąłem rury kabelkiem, a kabelek wełną i podłączyłem do prądu. Pod wieczór dało się zamknąć zawory, ale woda nie płynęła. Pozamykałem zawory i zostawiłem na noc. Wczoraj po kościele w te pędy pojechałem na budowę odkręcam - a woda sobie płynie w najlepsze. Bananik na buzi z razu się pojawił UFFF....
Zostawiam takie zabezpieczenie na całą zimę. Nie będę znowu ryzykował. Na szczęście nie rozwaliło zaworów i licznika. Taki mały prezent od Mikołaja :-)
Czuwaj...