wełna wełna wełna
Data dodania: 2012-12-07
Walczę z wełną nadal z tak zwanego doskoku. Cały dół do jętek mam na
ukończeniu.Samemu ciężko osiągnąć wysokie tempo pracy. Pomiar, cięcie wełny, na
drabinę, z drabiny cięcie wełny, coś wyleci z rąk - to dawaj z drabiny i z powrotem. Ale jak
się robi dla siebie to w sumie jest wielka radocha i tak do tego podchodzę.
W sobotę mam nadzieję podgonię stryszek. Chcę to robić za dnia - bezpieczniej jest latać
po strzyszku przy dziennym światełku.
Piecyk w pełni spełnia swoje zadanie - upałów nie ma, ale jest ok.
Czuwaj...