głowa boli
Na razie nic się nie dzieje. Czekamy na związanie stropu. Ekipa zadeklarowała, że ściany szczytowe, kolankowe i wieniec zrobią w trzy dni. I wtedy Ja wkraczam do akcji. No nie zupełnie ja, jeno szwagier cieśla, a ja, jako pomagier. Czyli będziem walczyć z dachem.
A teraz zasadniczy dylemat. Zostawić stan surowy na zimę, czy działać dalej. Zdania polaków są podzielone, ale majster i reszta sugeruje jednak pozostawić Iskierkę niech sobie podeschnie.
Tak sobie myślę, że do zimy można by było na spokojnie ogarnąć teren wokół domu. Wyprowadzić tarasy, wyrównać działkę oraz jakieś tymczasowe ogrodzenie popełnić. No i może elektrykę podłubać.
Sugestie osób budujących w jeden i dwa sezony mile widziane.
Czuwaj...