a gdzie mój dąb....
Data dodania: 2012-04-05
Po „lotosowym” dumaniu uświadomiłem sobie, dom buduję ale drzewa nie posadziłem.
Ot i drzewo się znalazło, nie jest to Dąb, ale orzech jak mniemam. Po wykarczowaniu działki stoi sobie prawie centralnie w planowanej strefie rozrywki (czytaj. posiana trawka gril kopanie piłki itd.– ot, podmiejskie życie). Synek stwierdził, że bardzo lubi jeść orzechy, więc pozostawimy roślinkę niech sobie rośnie.
Czuwaj...
oto nasz dębo-orzech